Schorzenia przyzębia (znane pod nazwą paradontoza) są obecne u wielu osób. Dawniej ten rodzaj problemu zdrowotnego był zrzucany na karb wieku. Za sprawą rozwoju medycyny i świadomości zjawisk, choroba dotyczy – okazało się – dość często młodych ludzi, wśród których bywają też dzieci. Badania pokazały, że choroby dziąseł to główna przyczyna utraty zębów u osób, tu uwaga – które ukończyły 23 rok życia. Szacunki pokazują, że W Unii Europejskiej ponad połowa osób ma schorzenie przyzębia. Przyczyną jest wówczas często stan zapalny. Termin paradontoza już nie funkcjonuje w nomenklaturze medycznej, ponieważ częstość z jaką występuje zadecydowała, że mówimy dziś o zapaleniu przyzębia.
Początkowe stadium jest często „utajone”. Owszem, występują pewne oznaki, jednak są zrzucane na karb przyczyn prozaicznych. Występują na przykład delikatne krwawienia i zaczerwienienia, które pojawiają się zwykle podczas mycia zębów. Może to być również nieprzyjemny zapach z ust czy kamień nazębny. Kolejnym stadium jest rozchwianie zębów. I wówczas pojawia się problem w pełni oraz idąca za nim pierwsza wizyta u specjalisty.